Więcej niż biznes

Więcej niż biznes. Opinie, porady, ciekawostki.

O biznesie i nie tylko.




Opinie, porady, ciekawostki.

O biznesie i nie tylko





poniedziałek, 21 stycznia 2013

„Obiecanki – cacanki " ?!


Oprócz najpopularniejszych postanowień o rzuceniu palenia czy trzymaniu się diety, na naszych noworocznych listach pojawiają się często obietnice związane z pracą. 
Macie takie wśród Waszych postanowień na 2013?

Postanowienia, których NIE dotrzymujemy
Magazyn Time opublikował w zeszłym roku listę postanowień, których najczęściej nie dotrzymujemy. Na pierwszym miejscu króluje zadbanie o dietę i ogólną sprawność fizyczną, zaraz za tym plasuje się rzucenie palenia.
W ścisłej czołówce jest też jednak nauczenie się czegoś nowego, spędzanie czasu z rodziną czy obniżenie poziomu stresu. Te postanowienia często łączą się z pracą – chcemy rozwijać się i utrzymywać zdrową równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym. W praktyce bywa z tym różnie – bardzo często już w styczniu łamiemy daną sobie obietnicę, stresując się … układaniem noworocznych postanowień i weryfikacją poprzednich.

Z myślą o karierze
Lynn Taylor, ekspert w sprawach zarządzania karierą, na łamach Psychology Today przekonuje, że nowy rok to idealna okazja na wyznaczenie sobie nowych celów zawodowych takich, jak odnalezienie pasji w pracy, lepsze komunikowanie się, zredukowanie poziomu stresu czy wykonywanie swoich obowiązków w bardziej efektywny sposób. Kluczowe jest jednak pamiętanie o naszych celach w ciągu całego roku i wyznaczenie sobie planu ich realizacji – inaczej może nic z nich nie wyjść.
Wśród najpopularniejszych zawodowych postanowień noworocznych wymienianych przez Forbesa, znajdują się – oprócz podwyżki czy redukcji stresu – także lepsze zarządzanie mailami czy telefonami, poprawa relacji z szefem i współpracownikami. Eksperci na łamach magazynu radzą ustalać priorytety noworocznym obietnicom, aby pod koniec roku mogło się okazać, że dotrzymaliśmy na przykład dwóch najważniejszych. Wtedy będziemy mieli prawdziwy powód do zadowolenia.

"Niech twoje marzenia staną się planami, a plany działaniami"
Kiedy składłam życzenia noworoczne ludziom których naprawdę lubię i dobrze im życzę, często wypowiadałam takie zdanie: "Niech twoje marzenia staną się planami, a plany działaniami". Moim zdaniem w tym jednym zdaniu kryje się właściwie cała tajemnica sukcesu i odpowiedź na pytanie jak powinniśmy potraktować noworoczne postanowienia.
Tylko idąc tą drogą mamy szansę osiągnąć zamierzone cele, a więc spełnić swoje marzenia. Dlaczego więc tak niewielu osobom udaje się zrealizować plany dotyczące zmiany pracy, awansu czy zdobycia podwyżki? Moim zdaniem, dzieje się tak dlatego, bo ogólne sformułowania jakie umieszczamy na naszej noworocznej liście, nie są postanowieniami, a zwykłymi życzeniami, myślami, o których chętnie mówimy, ale nie planujemy w żaden sposób zająć się ich realizacją.
Jeśli to co ma być w zamyśle postanowieniem noworocznym będzie brzmiało: chcę więcej zarabiać, to wyrażamy w ten sposób jedynie pobożne życzenie o mannę z nieba. Żeby ten plan się ziścił faktycznie potrzebny będzie cud, a na cuda liczyć nie warto. Uważam, że lepiej liczyć na siebie, a postanowienia, których realizacji chcemy się podjąć w przyszłym roku, warto dobrze przemyśleć i określić je konkretnie. Tylko wówczas to co planujemy ma szansę przejść ze sfery marzeń, do planów, a w końcu i do działania!!!

Ostatnio przypadkiem trafiłam na zasadę SMART, zapewne też Wam nic ona nie mówi, tak jak mnie na początku.
Zasada SMART, to zbiór warunków, niezbędnych, by zaistniała szansa na realizację stawianych sobie celów. Nazwa pochodzi od pierwszych liter poszczególnych warunków. Zgodnie z tą zasadą nasze postanowienia powinny być:

S - skonkretyzowane,
M - mierzalne,
A - akceptowalne,
R – realne,

T - terminowe.



Jeśli faktycznie bardzo zależy nam na zmianie pracy czy lepszej pensji zastanówmy się czego trzeba, by te marzenia mogły się spełnić. W obu przypadkach z pewnością przydadzą się wyższe kwalifikacje, dodatkowe umiejętności, poszerzenie listy kontaktów zawodowych, poprawienie swojej pozycji na rynku pracy, pokazanie siebie i swoich możliwości większej liczbie potencjalnych pracodawców. Określenie celów, które powinniśmy osiągnąć, by zrealizować pierwotne marzenie to pierwszy krok do sformułowania postanowienia. Krokiem drugim jest zaplanowanie konkretnych działań, które pomogą nam ten cel zrealizować i właśnie te działania powinny być naszymi noworocznymi postanowieniami zawodowymi.



Zamiast więc koncentrować się na baśniowych wizualizacjach o idealnej sytuacji zawodowej, skupmy się na działaniu. Jak będą brzmiały dobrze sformułowane postanowienia?

1. Zamiast obiecywać, że będziemy podnosić nasze kwalifikacje zawodowe, postanówmy lepiej:- -do końca czerwca wezmę udział w dwóch kursach lub szkoleniach (warto też określić dziedzinę czy zakres szkolenia zależnie od naszych potrzeb lub planów).
- w ciągu roku rozpocznę studia podyplomowe na określonym kierunku.
- zapiszę się na kurs językowy lub (jeśli sami chcemy się doszkalać) w każdym tygodniu nauczę się pięciu nowych słówek.

2. Nie warto też zarzekać się, że od nowego roku wprowadzimy zasadę równowagi między życiem zawodowym, a osobistym albo że będziemy mniej pracować. Dobrze określone postanowienia powinny wówczas brzmieć:
-nauczę się tak wykorzystywać czas pracy i tak zorganizuję swoje zajęcia, by już od lutego kończyć przynajmniej cztery razy w tygodniu przed godziną 18.
- od jutra nie będę przynosił pracy do domu.
- od początku roku nie będę pracował w niedziele.

3. Marząc o zmianie pracy czy awansie też warto postarać się o bardziej konkretne i realne zadania do wykonania. Co warto zaplanować w tym zakresie?
- od stycznia będę wysyłał przynajmniej 15 CV w miesiącu.
- stworzę bazę danych firm, w których chciałbym pracować. Co tydzień dopiszę do niej przynajmniej jedną nową firmę.
- w styczniu wyślę maila przynajmniej do 20 znajomych osób z informacją, że planuję zmianę pracy i szukam informacji o wolnych stanowiskach w interesującej mnie branży.
- do lutego zgromadzę informacje o zarobkach innych osób na tym samym co moje stanowisko.
- w ciągu miesiąca przygotuję listę argumentów, przemawiających za podniesieniem mojej pensji.
- do końca lutego umówię się na spotkanie z szefem w sprawie podwyżki lub zmiany stanowiska. 




Jeśli sformułujemy nasze postanowienia wg takiego schematu, mamy znacznie większą szansę, że w grudniu 2013 roku będziemy mieli poczucie, że nie zmarnowaliśmy kolejnego roku, tylko zrobiliśmy w tym czasie coś konkretnego i doprowadziliśmy do oczekiwanych zmian w naszym życiu zawodowym.
Przy tym precyzyjnie przygotowanym planie zawodowym na kolejny rok, bo tym w rzeczywistości są nasze noworoczne postanowienia, nie powinniśmy jednak rezygnować z marzeń. Być może nie jest to jeszcze czas na spełnienie tych największych, możliwe, że na etapie, na którym się znajdujemy są one zwyczajnie poza zasięgiem naszych możliwości. Jeśli jednak nie będziemy tracić ich z oczu i konsekwentnie, nawet małymi kroczkami, będziemy dążyć do ich realizacji, istnieje duża szansa, iż za pewien czas uda nam się te marzenia spełnić.

Jak jest z Wami, dotrzymujecie swoich pracowych postanowień noworocznych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz