Więcej niż biznes

Więcej niż biznes. Opinie, porady, ciekawostki.

O biznesie i nie tylko.




Opinie, porady, ciekawostki.

O biznesie i nie tylko





piątek, 1 lutego 2013

Jak nie być pamiętliwym, a zapamiętywać :-)


To o czym miał być dzisiejszy tekst … hmm, a tak! O pamięci! Można kochać bez pamięci, bez opamiętania szaleć, ale w żadnym wypadku nie da się bez pamięci pracować. Z tego też względu, o pamięć powinniśmy dbać w każdym  wieku. 
Kilka sposobów jak nie być pamiętliwym, a zapamiętywać:
1. Uczmy się! Nie chodzi tu tylko o zdobywanie wiedzy, ale także poszerzanie zakresu umiejętności. Rozwijanie pasji z różnych dziedzin, poznawanie obcego języka, instalacja i  obsługa nowego programu komputerowego, czy nawet studiowanie ulotki z lekarstwa – wszystko to stymuluje naszą pamięć, czyniąc ją elastyczną.
2. Bądźmy aktywni! Zarówno fizycznie jak i umysłowo. Nic tak nie zabija pamięci jak nuda i lenistwo. Jeśli nie chce nam się nam wyciągać roweru albo ruszyć nogą podczas spaceru, to przynajmniej zagrajmy w sudoku, rozwiążmy krzyżówkę, napiszmy najbzdurniejszą na świecie rymowankę.Tym sposobem, zapewnimy sobie dobrą zabawę, a naszym szarym komórkom – intelektualny fitness.
4. Skupmy się na szczegółach. Spróbujmy codziennie przypomnieć sobie w kolejności chronologicznej, jak wyglądał nasz dzień poprzedni. Ok wstaliśmy, poszliśmy do pracy i co dalej? Czy pamiętamy, co jedliśmy na obiad? Jak  byliśmy ubrani? Co za muzyki słuchaliśmy jadąc tramwajem? Koncentrujmy się na szczegółach, bo jak wiadomo, w nich tkwi diabeł. Powtórzmy to ćwiczenie przez kilka kolejnych dni, a przekonamy się, że odtworzymy bez problemu wyniki sprawozdania finansowego, tekst reklamy  radiowej leków na marskość wątroby, a nawet będziemy wiedzieć, na jaki kolor miała pomalowane paznokcie niezwykle intrygująca koleżanka zza biurka.
5. Jedzmy orzechy, ryby i owoce. Wszystkie te produkty są bogate w mikro i makro elementy, które, według najtęższych naukowych mózgów, są odpowiedzialne za procesy pamięciowe. Ps. Radzimy zaufać w tej kwestii naukowcom – sami przecież w procesie edukacji musieli sporo zapamiętać.
7. Wysypiajmy się! Zmęczony mózg zdecydowanie myśli tylko o tym, żeby zachować wyłącznie funkcje fizjologiczne. W żadnym wypadku w stanie, kiedy opada nam powieka, a buzię rozrywa niepohamowane ziewanie, nie wygramy  teleturnieju, ani nie przypomnimy sobie, w którym katalogu na pulpicie zapisaliśmy raport z rozliczenia kwartału - wszystkie przecież nazywają się „Nowy dokument tekstowy” :-)
Nie zapominajmy również o tym, że pamięć jest owszem dobra, ale krótka bez drugiego bardzo istotnego składnika czyli koncentracji.  Można wręcz powiedzieć, że jedno bez drugiego działać nie może i stanowią  one nierozerwalny związek  podobnie jak paliwo i samochód albo łasuch i czekolada. 
Na poprawę koncentracji również są metody, którymi się z Wami podzielimy:
Zabawa z nawykami. Zaskocz swój mózg! Milion razy otwierałeś drzwi prawą ręką? Sięgnij teraz po klamkę ręką lewą. Zamień rolami swoje ręce i choć początki będą trudne, to szybko zorientujesz się, że nawet najprostszym czynnościom, jak na przykład mieszanie herbaty, poświęcasz więcej uwagi – koncentrujesz się, a o to chodzi.
Urozmaicenia. Zmieniaj czasem trasę, którą pokonujesz codziennie idąc do pracy. Licz schody, kop kamyk po chodniku, graj w gry ze swoim umysłem! Przykładowo załóż, że w co piątą płytkę w chodniku stukniesz obcasem. Małe zmiany, które wymagają zwiększenia czujności i wyostrzenia zmysłów przed pracą sprawiają, że nasza koncentracja w biurze będzie działać na najwyższych obrotach.
Unikanie nieplanowanych przerw!!! Jeśli zapanujemy nad tym, żeby, co 10 minut nie robić sobie kawy, wychodzić na papierosa czy do łazienki, to możemy być pewni, że koncentracja nas nie opuści aż do planowanej przerwy. To trudne, ale jak się mocno skoncentrujemy to damy radę.
A teraz uwaga! SKONCENTRUJMY  się i  bierzmy do pracy  :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz